Robak we wnętrzu wszystkich naszych źródeł radości

O źródłach dysfunkcji psychologicznych z punktu widzenia Teorii Opanowywania Trwogi


TRWOGA - Edvard Munch
Myśli o śmiertelności bez ustanku tuczą się pod świadomie budowaną warstewką codziennego poznania…

Ludzie muszą utrzymywać poczucie własnej wartości, czyli poczucie, że potrafią sprostać standardom dostarczonym przez ukształtowany kulturowo światopogląd. Gdy obawy egzystencjalne nie mogą już być trzymane na uwięzi (przez bardziej typowe sposoby obrony psychologicznej), mogą ujawnić się problematyczne zachowania psychologicznie.
Z perspektywy TMT (Teoria Opanowywania Trwogi), myśli o śmiertelności bez ustanku tuczą się pod świadomie budowaną warstewką codziennego poznania, i jak to określił William Jamess (1902-1978), w swojej książce „The Varieties of Religions Experience” (w Polsce wydanej pod tytułem „Doświadczenia religijne”), są one „robakiem we wnętrzu wszystkich naszych zwykłych źródeł radości”. Podobnie dzieje się z nami wszystkimi - pewne uspokojenie pobudliwości zwierzęcej i instynktów, mała utrata zwierzęcej tężyzny, nieco chorobliwa wrażliwość - i oto próg cierpienia tak się obniża, że we wnętrzu wszystkich naszych zwykłych źródeł radości wyraźnie dostrzegamy robaka i stajemy się melancholijnymi metafizykami.

Teoria Opanowywania Trwogi (TOT)

Trwoga, to pojęcie, które zazwyczaj kojarzy nam się ze strachem, grozą, uczuciem niepokoju, przerażeniem, bojaźnią. Powszechnie znane jest powiedzenie, że jak trwoga, to do Boga, wiemy także, że kiedyś dzwonili na nią…

TOT - Teoria Opanowywania Trwogi (ang. Terror Management Theory - TMT) - teoria autorstwa Jeffa Greenberga Sheldona Solomona i Thomasa Pyszczynskiego, zakładająca, że podstawowym źródłem ludzkiej motywacji jest doświadczanie trwogi, będącej efektem świadomości nieuniknionej śmierci.

W antologii pt. „Teoria Opanowywania Trwogi. Dyskurs w literaturze amerykańskiej”, autorka - Marzena Rusaczyk (2008), przedstawiając Terror Management Theory (TMT) prezentuje teksty jej zwolenników, a także oponentów. Zarówno jedni, jak i drudzy, chcieli pokazać, w jaki sposób perspektywa TMT może zostać wykorzystana w wyjaśnianiu licznych problemów psychologicznych (szczególnie tych, których konsekwencje niesie ze sobą świadomość śmierci) dla opanowywania lęku przed śmiercią, dla zabiegów o poczucie własnej wartości, dla depresji, dla zaburzeń uwagi, dyskomfortu odczuwanego z powodu fizyczności ciała czy wreszcie dla neurotyzmu. Utrzymywanie wiary w światopogląd kulturowy (samo w sobie) nie wystarcza do wyciszenia egzystencjalnego lęku. Ludzie są w stanie utrzymywać psychiczny spokój oraz transcendować  (przekraczać) śmierć, stosując się do standardów wartości uznawanych w ich kulturze (np. poczucia własnej wartości).
Według TMT poczucie własnej wartości bazuje na przekonaniu, że jest się wartościową osobą we wszechświecie pełnym znaczeń. Poczucie to służy buforowaniu lęku jaki wynika ze świadomości śmierci. Spora liczba chorób psychicznych ujawnia się wtedy, kiedy potrzeby jednostki zostają niezaspokojone. Jest to banalne stwierdzenie, które kryje w sobie różnorodność poglądów na to, jakie główne potrzeby kierują ludzkim funkcjonowaniem, na jak różne sposoby mogą one zostać pokrzyżowane, i w jak wielu postaciach ludzie mogą ujawniać swoje problemy. W kontekście tego nasuwa się pytanie, czy istnieje jakaś główna , możliwa do zidentyfikowania siła motywująca, która przyczynia się do psychicznych problemów, z jakimi ludzie tak często się zmagają? W wybranym artykule autorzy starają się dowieść, że jedno z bardziej obiecujących wyjaśnień (istniejących dysfunkcji  i psychologicznych bolączek) można wyprowadzić z teorii opanowywania trwogi - TMT, według której szerokie spektrum ludzkich zachowań społecznych odzwierciedla psychologiczne wysiłki mające na celu uporanie się z charakterystyczną dla ludzi świadomością nieuchronnej śmiertelności. Zgodnie z TMT, aby móc funkcjonować w świecie, w którym jedyną pewną rzeczą jest nieuchronny rozkład fizycznego ciała, ludzie muszą mieć poczucie, iż są znaczącymi uczestnikami kulturalnego dramatu (Becker 1973), to znaczy muszą utrzymać poczucie własnej wartości, czyli poczucie, że potrafią sprostać standardom dostarczanym przez ukształtowany kulturowo światopogląd. W celu zweryfikowania tej tezy przeprowadzono ponad 250 badań i studiów empirycznych.
Z perspektywy TMT, myśli o śmiertelności bez ustanku tuczą się pod świadomie budowaną warstwą codziennego poznania i jak to określił Wiliam James (1902-1973) są one „robakiem we wnętrzu wszystkich naszych zwykłych źródeł radości”, czyli wywierają wpływ na zachodzące procesy psychologiczne każdego z nas.

Opanowywanie trwogi

Prekursorem TMT był Ernst Becker. Jej ojczyzną są Stany Zjednoczone. W Polsce ta teoria jest prawie nieznana, a nawet można pokusić się o stwierdzenie, że zainteresowanie TMT w naszym kraju jest odwrotnie proporcjonalne do stopnia zainteresowania możliwościami jej stosowania na Zachodzie. TMT  zakłada, że celem ludzi, tak jak i wszystkich innych form życia, jest samo zachowanie i przetrwanie gatunku dzięki genetycznej replikacji. Wszystkie organizmy są wyposażone w systemy samoregulacyjne i adaptacyjne pomagające im przetrwać, ludzie także. Poczucie własnej wartości może się znacznie różnić w zależności od kultury, z której pochodzą ludzie je posiadający (np. Amerykanie cenią sobie indywidualizm, niezależność, samowystarczalność, sukces osobisty i kompetencje, Azjaci natomiast - kolektywizm, współpracę, odpowiedzialność przed grupą i docenianie innych ludzi).  Jak zauważył Leon Festinger (wybitny amerykański psycholog społeczny, twórca teorii dysonansu poznawczego), konkretny pogląd na świat wzmacnia się wtedy kiedy inni wierzą podobnie, natomiast kiedy inni zagrażają tym strukturom, nabieramy motywacji do jego obrony.

Analiza rozwoju potrzeby poczucia własnej wartości

TMT, opierając się na spostrzeżeniach Johna Bowlby`ego (angielski psycholog, psychiatra i psychoanalityk, twórca teorii przywiązania – ang. attachment theory) dowodzi, że noworodki doświadczają lęku w odpowiedzi na zagrożenie ze strony otoczenia (hałas) oraz na niezaspokojone potrzeby fizyczne i psychologiczne - np. głód, strach. Bliskość opiekunów i ich przywiązanie sprawia, że przetrwanie niemowlęcia jest bardziej prawdopodobne.
W toku rozwoju, uczucia rodziców stają się coraz bardziej nieprzewidziane. Kiedy dzieci zachowują się właściwie (np. załatwiają się w łazience), rodzice reagują wielkim entuzjazmem, a w odpowiedzi na to dzieci czują się dobrze i bezpiecznie. Jednak kiedy dzieci  zachowują się niewłaściwie (np. malują wielki obraz Picassa na ścianie w salonie), rodzice mogą zareagować wymierzeniem kary lub wstrzymaniem okazywania czułości, w wyniku czego dziecko doświadcza zachwiania poczucia bezpieczeństwa.

Empiryczna weryfikacja Teorii Opanowywania Trwogi (TMT)

TMT została przedstawiona w 1986 roku przez Greenberga, Pyszczyńskiego i Solomona.
Kierunek pierwszych badań nad opanowywaniem trwogi wyznaczały dwie hipotezy: (1) hipoteza bufora lęku (ang. anxiety-buffer) mówi o tym, że jeśli poczucie własnej wartości służy redukowaniu lęku, to wzrost tego poczucia powinien prowadzić do zmniejszenia lęku w reakcji na różne fizyczne i psychiczne zagrożenia; (2) hipoteza eksponowania śmiertelności (ang. mortality salience) zainspirowała drugi nurt badań opanowywania trwogi i twierdzi, że jeśli światopoglądy kulturowe i poczucie własnej wartości służą uśmierzaniu zagrożenia związanego ze śmiercią, to proszenie ludzi o to by rozmyślali o własnej śmierci (eksponowanie śmiertelności) powinno wzmóc ich potrzebę ochrony, jaką dają takie przekonania. W prowadzonych badaniach zazwyczaj zadawano dwa otwarte pytania dotyczące postaw badanych wobec śmierci: opisz krótko, jakie emocje wzbudza w tobie myśl o własnej śmierci oraz opisz tak szczegółowo jak tylko potrafisz, co według ciebie stanie się po twojej śmierci. Przypominanie o śmierci porównywano z wieloma tematami kontrolnymi, również awersyjnymi - bycie sparaliżowanym, poczucie bycia niezrozumianym, ogólny lęk przed przyszłością, społeczne wykluczenie, śmierć ukochanej osoby,  intensywny ból fizyczny (np. zęba, złamanie kości).

Podwójna obrona przed świadomą i nieświadomą obawą przed śmiercią

Kiedy myśli o śmierci stają się świadome, prowokują działanie bezpośrednich mechanizmów obronnych, których funkcją jest usunięcie myśli związanych ze śmiercią z centrum uwagi osoby.

Poznawczy szkielet podwójnej obrony wspomagającej opanowanie trwogi (Arndt, Coook i Routledge, 2004)

(1) Doświadczenie, które budzi myśli o śmierci
(2) Eksponowanie śmiertelności (np. czytanie lub oglądanie wiadomości dot. chorób nowotworowych, przebywanie w pobliżu domu pogrzebowego)
(3) Obrona proksymalna (bezpośrednia)
(4) Niska dostępność myśli na temat śmierci
(5) Odwlekanie - kiedy myśli o śmierci stają się świadome, prowokują działanie bezpośrednich mechanizmów obronnych zmierzających do ich usunięcia z centrum uwagi („nie ja”, „nie teraz”)
(6) Wysoka dostępność myśli na temat śmierci (podprogowe oddziaływanie śmiercią, wysokie obciążenie poznawcze i eksponowanie śmiertelności)
(7) Wysoka dostępność komponentów światopoglądu (wpływ sytuacyjny na eksponowane konstrukty,  indywidualne różnice w istotnych konstruktach)
(8) Obrona dystalna (z dalszej odległości) - np. kiedy ktoś staje w obliczu własnej fizycznej bezbronności (np. w czasie badań na raka) uruchamiają się mechanizmy obronne odzwierciedlające myśli o śmierci („przestań się zamartwiać, jesteś przecież zbyt zdrowy aby zachorować na raka”)
(9) Redukcja dostępności myśli o śmierci (dystalna obrona symboliczna) - np. „jestem dobrym ojcem, a moje dzieci są szczęśliwe”.

Implikacje TMT dla problemów zdrowia psychicznego

Badacze inspirujący się TMT zaczęli sprawdzać, czy świadome myśli o śmierci mogą pobudzać do reakcji korzystnych dla zdrowia (np. ludzie mogą chętniej ćwiczyć, stosować środki ochrony przed słońcem, przeprowadzać badania kontrolne - rak). Jednak wywołanie lęku przed śmiercią musi iść w parze z poleceniem skorzystania z jakiejś strategii obrony i ochrony, inaczej groźne napomnienia mogą wzbudzić reakcje mniej sprzyjające adaptacji.

Tłumienie wyobrażeń powiązanych ze śmiercią

Skłonność ludzi do tłumienia wyobrażeń powiązanych ze śmiercią była pierwszym z odkrytych przez TMT mechanizmów proksymalnej obrony przed świadomymi obawami związanymi ze śmiertelnością. Podczas badań, Grenberg i jego współpracownicy (1994) odkryli, że zaraz po rozpamiętywaniu własnej śmiertelności dostępność  myśli o śmierci (jak i obrona światopoglądu) pozostaje niska, wzrasta kiedy badani się rozpraszają (np. rozwiązują układankę słowną). Badacze wysnuli wniosek, że badani (w rzeczywistości) zaczęli tłumić myśli o śmierci natychmiast po oddziaływaniu informacją o śmierci. Zdolność do tłumienia myśli o śmierci (przy okazji myślenia o raku), prowadzi do zwiększenia gotowości do przeprowadzenia samokontroli piersi u kobiet i jąder u mężczyzn.

Zakłócenie i unikanie

Arntdt, Greenberg, Simon, Pyszczyński i Solomon (1998) ustalili, że zaraz po świadomym rozmyślaniu o śmierci, ludzie powinni wykazywać skłonność do unikania tych bodźców, które pobudzają uwagę skupiającą się na nich samych. To znaczy tych, których poproszono o pomyślenie o swojej śmiertelności, woleli  unikać sytuacji i bodźców skupiających ich uwagę na nich samych (np. unikali siedzenia w pokoju z lustrem albo pisania esejów, w których konieczne było używanie słów autorefleksyjnych).

Zaprzeczenie własnej kruchości i poszukiwanie informacji

Na uświadamiane obawy dotyczącej śmiertelności, wielu ludzi reaguje podejmowaniem środków zaradczych, aby poprawić stan swojego zdrowia i obniżyć podatność na choroby i śmierć. Jedni są szczególnie skłonni do wypierania, tłumienia i unikania konfrontacji z własną śmiertelną kruchością, inni toczą wojnę z problemami zdrowotnymi poprzez karne stosowanie ćwiczeń, diety i częstych badań zdrowotnych.

Konsekwencje starań o zachowanie poczucia własnej wartości dla opanowywania
nieuświadomionych obaw przed śmiercią

Brak poczucia własnej wartości  (i/albo poczucie braku egzystencjalnego znaczenia) przyczynia się do wielu form psychopatologii. Zgodnie z założeniami TMT, ludzie bez poczucia własnej wartości byliby jak sparaliżowani i zawieszeni w próżni bez żadnych wartości, pozbawieni wzorów zachowania, które ułatwiają im interakcje społeczną i kierują ich postępowaniem.

Przykłady pozytywnych efektów eksponowania śmiertelności dla poczucia własnej wartości

Większa dbałość o kondycję (np. wzrost chęci ćwiczeń); wzrost wysokości darowizn na cele charytatywne (ale tylko narodowe, nie zagraniczne); spadek aprobaty dla wartości materialistycznych i ukierunkowanych na Ja (wprawdzie inni badacze, cztery lata wcześniej twierdzili, że eksponowanie śmiertelności wzmaga chciwość i poparcie dla materializmu).

Konsekwencje starań o zachowanie poczucia własnej wartości dla opanowywania nieuświadomionych obaw przed śmiercią

Buforowanie lęku egzystencjalnego poprzez dążenie do zachowania wysokiego poczucia własnej wartości może również stwarzać problemy ze zdrowiem (np. u kobiet wzmaga tendencję do uprzedmiotowiania innych kobiet i siebie samych, to znaczy oceniania siebie na podstawie wyglądu, a nie kompetencji (wtedy kiedy poczucie własnej wartości lokuje się w atrakcyjnym wyglądzie).

Śmierć a depresja

Zgodnie z wynikami wielu badań, osoby pogrążone w depresji tak naprawdę cierpią z powodu niemożności dostrzeżenia sensu życia, a także z powodu myślenia o śmierci.
Z punktu widzenia TMT, depresja pojawia się m.in. dlatego, że ludzie tracą wiarę w swoją koncepcję życia i jej znaczenia. Prowadzone badania pokazały, że osoby cierpiące na łagodną formę depresji silniej broniły swoich przekonań, kiedy przypominano im o śmierci. Simon i współpracownicy (1966) wysnuli wniosek, że dzieje się tak dlatego, że osoby cierpiące na łagodną formę depresji są w mniejszym stopniu izolowane przez swój światopogląd.

Zaburzenia lękowe jako sposób na opanowanie trwogi

Wobec braku skutecznych środków opanowywania egzystencjalnego lęku (za pośrednictwem społecznie akceptowanych mechanizmów), ludzie mogą się zafiksować na pewnych groźnych aspektach życia, nad którymi, jak myślą, mogą sprawować kontrolę i w ten sposób przekierować podstawową obawę związaną ze śmiercią i ją opanować. Hipoteza ta sprawdziła się u osób cierpiących na arachnofobię (odmiana fobii, objawiająca się bardzo silnym lękiem przed pająkami) oraz u osób wykazujących symptomy obsesyjno - kompulsywne.

Fobie

Pochodzenie fobii nadal pozostaje nieznane, ale uważa się, że w ich powstaniu ważną rolę odgrywają czynniki genetyczne, klasyczne warunkowanie, społeczne warunkowanie oraz czynniki kulturowe. Według TMT (u pewnych ludzi), fobie mogą działać jako środek dostarczający poczucia kontroli nad lękiem, który tak naprawdę ma źródło w świadomości śmiertelności. Jednak nie wszyscy (cierpiący na fobię) potrafią opanowywać obawy przed śmiercią przez zaangażowanie się w kulturę i muszą sobie radzić inaczej. Jednym ze sposobów (pozwalających zwalczyć pozbawioną bufora trwogę przed śmiercią) jest  uczepienie się specyficznego zagrożenia fizycznego, nad którym można sprawować kontrolę.
Zgodnie z tym założeniem Strachan (2005) w jednym ze swoich badań założył, że jeśli fobie faktycznie pomagają ludziom opanowywać lęk przed śmiercią, to przypominanie o śmierci powinno wzmagać reakcje lękowe u osób cierpiących na arachnofobię, zaś nie powinno u osób zdrowych.

Zaburzenia obsesyjno - kompulsywne

Nie ma zgody, co do przyczyn zaburzeń obsesyjno - kompulsywnych, choć uważa się, że dużą rolę odgrywają tu deficyty neuropsychologiczne, warunkowanie i czynniki poznawcze.
TMT sugeruje, że tego typu zaburzenia (podobnie jak fobie), mogą ujawniać się w sytuacjach, w których kulturowe przekonania nie są w wystarczającym stanie opanować obaw przed śmiercią i uzyskać  nad nimi kontrolę .

Wnioski

Badania pokazały, że myśli na temat śmierci mogą zaostrzyć zaburzenia cierpiących na arachnofobię i zaburzenia obsesyjno - kompulsywne. Osoby te mogą zafiksować się na pewnych groźnych aspektach życia w przekonaniu, że je kontrolują oraz aby przekierować i opanować trwogę przed śmiercią.

Dysocjacyjne reakcje na traumę

Ludzie znajdujący się w traumatycznych sytuacjach (których nie są w stanie kontrolować bądź uniknąć zagrożenia  śmiercią) chronią się często (przed jej obezwładniającą obecnością) przez emocjonalne wycofywanie się z traumatycznych doświadczeń (taka dysocjacyjna reakcja staje się wtedy środkiem radzenia sobie z traumą). Dysocjacja służy odłączeniu jednostki od natychmiastowych konsekwencji traumatycznego doświadczenia i bywa często uznawana za przyczynę m.in. takich patologii, jak pourazowe zaburzenie stresowe (ang. post-traumatic stress disorder), zaburzenia osobowości z pogranicza (ang. borderline) czy też zaburzeń odżywiania (np. bulimia).

Dyskomfort psychologiczny wywołany fizycznością ciała

Ludzie radzą sobie z zagrożeniem ze strony śmierci, zanurzając się w pełnej znaczeń kulturze i żyjąc w zgodzie z kulturowymi normami, wznosząc się w ten sposób ponad resztę królestwa zwierząt (lew ryczy, zaś ludzie mówią…). Badanie historii kultur ujawnia, że ciało chociaż jest środkiem dzięki któremu doznajemy przyjemności, stanowi także źródło obaw i zahamowań. Ludzie podejmują niezliczone działania, których celem jest wyparcie się własnej fizycznej natury i zdystansowanie się od niej (np. ubieranie się, karmienie ciała i obchodzenie się z nim w zgodzie z kulturowymi zasadami decorum). Powyższa analiza wskazuje, że takie reakcje na ludzkie ciało można przypisać naszej świadomości nieuniknionej śmierci - <<robakowi we wnętrzu wszystkich naszych zwykłych źródeł radości>>. Zgodnie z tą hipotezą dokonano pomiaru wrażliwości na to co wstrętne i stwierdzono, że wszystko co ma kontakt ze śmiercią (np. dotykanie zwłok) najprędzej wywoła obrzydzenie. Myślenie o kłopotach (jakie sprawia ludzkie ciało) jest zakorzenione w trwodze przed własną śmiertelnością i pozwala na wgląd (w wiele różnych dziedzin) oraz pokazuje, jak wiele psychologicznych problemów można zrozumieć z perspektywy TMT (np. jeśli ludzie czują się zagrożeni wobec swojego ciała, to pociągnie to także konsekwencje dla ich postaw wobec seksu). Perspektywa TMT wyjaśnia zatem dlaczego (mimo zdolności do odczuwania ogromnej przyjemności) ludzie często wydają się zażenowani, winni i zalęknieni z powodu seksu.

Neurotycy

Neurotyczność  to rozległe, indywidualne różnice w skłonności do zmartwień, lęku i doświadczania negatywnych emocji  (Costa, McCrae 1985; Eysenck 1967). Są  dowody, że pewne osoby mogą mieć większe predyspozycje genetyczne do neurotyczności, niż inne (Lesch i in. 1996). Według badaczy należałoby neurotyczność odróżnić od  nastroju (pomimo, że jest zasadniczo z nim powiązana). Jednostkom labilnym emocjonalnie (i skłonnym do negatywnego interpretowania wydarzeń) trudniej zachować poczucie sensu i wartości. Neurotyczność jest więc negatywnie skorelowana z postrzeganiem świata, jako miejsca sensownego (Roberts i Kendler, 1999). Jednostki z silnymi symptomami neurotyczności w większym stopniu cierpią z powodu świadomości śmierci (Loo 1984). Osoby silnie neurotyczne są zazwyczaj narażone na większe ryzyko wystąpienia innych zaburzeń związanych z opanowywaniem trwogi, włączając w to zaburzenia lękowe (Sladde, 1974) i depresję (Roberts i Kendler, 1999). Reasumując, neurotykom brakuje mechanizmów skutecznego opanowywania lęku związanego ze śmiercią i przypominanie im o niej staje się wielkim zagrożeniem dla osób wysoce neurotycznych. Hipotezę tą potwierdzają przeprowadzone badania eksperymentalne, z których wynika, że osoby o niskim stopniu neurotyczności (którym przypominano o śmierci) reagowały większym pragnieniem sprawowania kontroli osobistej, niż osoby o wysokim stopniu neurotyczności.

Wnioski

Światopoglądy kulturowe (i gwarantowane przez nie poczucie własnej wartości) dostarczają siły potrzebnej do tego, aby nie poddawać się egzystencjalnej rozpaczy. Według TMT, ludzie poświęcają mnóstwo czasu i energii po to, aby podtrzymać społecznie skonstruowany świat kultury ponieważ rzuca on światełko nadziei na beznadziejnie śmiertelną egzystencję. Do szeregu problemów psychologicznych (jak sugeruje niniejsza analiza) przyczyniają się takie sytuacje (jak np. świadomość śmierci czy zwierzęcej natury człowieka) i cechy (np. neurotyczność), które stanowią wyzwanie dla kulturowego bufora lęku.

Konsekwencje obrony przed trwogą dla psychicznej dysfunkcji

Jakie mogą być konsekwencje obrony przed trwogą dla psychicznej dysfunkcji pokazuje poniższy schemat podsumowujący:

Świadome myśli o śmierci F Proksymalne mechanizmy obronne [tłumienie, rozproszenie/unikanie, zaprzeczanie bezradności] FNieuświadamiane myśli o śmierci FNiepowodzenia w adaptacyjnych mechanizmach obrony dystalnej [ryzykowne zabiegi o poczucie własnej wartości, depresja, zaburzenia lękowe, dyskomfort związany z fizycznością, symptomy neurotyczne]

Wnioski

Obawy wypływające ze świadomości śmierci szczególnie oddziałują na:
(1) świadome mechanizmy obronne, które ludzie uruchamiają po konfrontacji ze swoją nieśmiertelnością
(2) naturę poczucia własnej wartości i sposoby w jaki ludzie je uzyskują
(3) identyfikacje kulturowe osób pogrążonych w depresji i ich postrzeganie sensu
(4) reakcje symptomatyczne dla zaburzeń lękowych

(5) liczne problemy wynikające z fizyczności ciała
(6) psychologiczne reakcje na problemy kontroli i fizyczności wśród osób neurotycznych.

A skoro świadomość śmierci jest metaforycznym robakiem we wnętrzu naszych źródeł radości, rzetelne zbadanie empiryczne (tego, w jaki sposób ta świadomość dotyka ludzkich myśli i zachowań) może okazać się ważne dla zrozumienia, kiedy i dlaczego ludzie angażują się w ryzykowne zachowania (w celu zyskania poczucia własnej wartości); boją się obsesyjnie czegoś, co nie stanowi wysokiego ryzyka; stosują nieodpowiednie strategie radzenia sobie z traumatycznymi przeżyciami; czują dyskomfort wobec własnej fizyczności oraz angażują się w zachowania korzystne dla zdrowia.
Dzisiaj w atmosferze, w której przypomina się ludziom (w sposób natarczywy, jak nigdy dotąd) o ich śmiertelności i bezbronności, kiedy odsetek ludzi cierpiących na rozmaite dolegliwości psychiczne rośnie wyjątkowo szybko, rozpatrzenie  implikacji tej analizy staje się wyjątkowo ważne i pilne.

Małgorzata Podniesińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz